Wstęp do katalogu wystawy „W poszukiwaniu geometrii” - Galeria ELEKTOR – MIK
Impresje percepcji
Różnorodne prace Ireneusza Jankowskiego są często oparte na syntetyzujących podziałach elementów zaobserwowanych pejzaży i bliskich przestrzeni. Można tam rozpoznać konkretne formy geometryczne albo płynne i organiczne powierzchnie. Zależnie od tego spotyka się czyste barwy albo rozwibrowane, migotliwe kolory. Poprzez uproszczoną formę i dookreśloną barwę bądź za pomocą meandrujących na podobraziu płaszczyzn artysta wyraził subiektywną wizję natury. Mentalna fuzja polegająca na rzeczowej redukcji szczegółów i jednoczesnym wgłębianiu się w malarską ideę rzeczy zaowocowała pejzażem minimalistycznym, o zdecydowanych relacjach kolorystycznych i pełnych napięć sąsiedztwach form.
W ten sposób od sfery pojęć i desygnatów podróżujemy ku abstrakcyjnym i formalnym zjawiskom wizualnym. Zaistniały w wyrazistych ramach obraz staje się oknem na samoistny świat sztuki i przestrzeń operującą językiem wizualności, a nawet – ze względu na reliefową strukturę ¬– jest przejściem do niego.
Dzieła Jankowskiego bardzo angażują intelekt i wrażliwość malarską percypującego. Regularnie sprawiają wrażenie ukazania nam znajomych krajobrazów. Jednak po chwili – zamiast odszukiwania w pamięci najbardziej dopasowanych do obrazu scenerii – ukierunkowujemy się w stronę świata nadrealnego, konceptualnego, o poetyce uszlachetnionej językiem geometrii. Mimo braku typowych znamion mimesis wiele prac może wytworzyć klimat ukojenia, dać wrażenie ładu, opanowania i wyciszenia. Jednakże wrażeniowość i jednostkowość odbioru sztuki sprawia, że kameralne oglądanie i rozmyślanie być może wywoła w nas ton niepokoju, napięcia, niejasnego przeczucia, któremu bliżej do destabilizacji niż stoickiej równowagi.
Ulotność doznań podczas percepcji dzieł Jankowskiego, paralelizm odczuć, empiria jego sztuki oscylująca między przekonaniem o strukturalnym porządku i wyważeniu świata przedstawionego, a wywołaną przez niego dysharmonią emocji ¬– to niezwykle wciągające cechy tej sztuki. Niuanse walorowe barw, naprężenie między bielą i czernią na stykach lub w bliskości figur oraz niemal badawcze podejście do zestrojów nasyconych kolorów i szarości to indywidualny i rozpoznawalny język Ireneusza Jankowskiego.
Warto podkreślić, że artysta porusza się w świecie abstrakcji i namacalnych, trójwymiarowych form. W ten sposób wpuszcza do świata obrazu także realne światło i pozwala zaistnieć subtelnym cieniom. Dzięki temu, że kształty są precyzyjnie wycięte i naklejone na podobrazie, twórca osiąga nie tylko utopijny świat geometrii, niedrgniętej linii, idealnego konturu czy siłę wąskiej kreski o wibrującej barwie, ale też stwarza nadbudowaną przestrzeń pogranicza między odbiorcą a abstrakcją formy plastycznej. Może więc na nas zadziałać nie tylko praca form i sama wielkość powierzchni, ale siła koloru obecnego na niewielkiej powierzchni dzieła. W ten sposób inspiracja krajobrazem ze świata natury zatacza krąg.
Artysta otwiera przed nami drogę, którą sam przeszedł: od sensualnie poznanej rzeczywistości w kierunku rozumowej abstrakcyjności struktury i języka sztuki do miejsca, w którym współistnieją ze sobą realność i oniryczny świat form. W ten sposób światło jako niezastąpiony budulec i my jako obserwatorzy artystycznego przekazu, w sensie dosłownym i przenośnym, przekraczamy granice ramy.
Warszawa 2014
Weronika Zasada-Stańska